niedziela, 12 maja 2013

Rozdzial 32

~ Perspektywa Karoliny, Piątek ~


Poczułam, ze coś liże mnie po policzku. No tak, mój pies chce wyjść na dwór. Sweetie zawsze śpi ze mną w łóżku i nigdy nie daje mi sie rano wyspać. Codziennie rano budziła mnie i chciała wyjść na spacer. Usiadłam na łóżku i zaczęłam głaskać puszystego Spaniela. Spojrzałam na ekran telefonu. Była 5:30. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.

Ja: Leć na dół, za chwile do ciebie zejdę - powiedzialam do psa tarmoszac go za długie ucho.

Zaczesalam ręką do tyłu moje długie, kręcone włosy i rozejrzalam sie po swojej sypialni. Niechętnie wygramolilam sie spod cieplej kołdry i poszłam do mojej garderoby. Ubralam szare spodnie od dresu, czarna bokserkę i ciepłą bluzę oraz czarne air maxy. Wyjelam telefon spod poduszki telefon i chwycilam słuchawki, ktore leżały na szafce nocnej. Podłączyłam je do telefonu, włączyłam piosenkę i zeszlam do Sweetie. Zapielam psu smycz i wyszlysmy na dwór. Na zewnątrz wciąż bylo ciemno i paliły sie uliczne latarnie. Słuchając piosenki, zaczęłam powoli biec ze Sweetie. Nie dawno postanowiłam, ze skoro i tak muszę z nia wychodzić, to możemy przy okazji pobiegać. Po około godzinie postanowiłam wrócić juz do domu. Będąc juz w środku, odpielam smycz Sweetie i weszłam do kuchni, siedziała już gotowa do wyjscia Agata.

Agata: Hej. I jak spacer?
Ja: Jak zawsze.

Podeszłam do lodówki, wyciągnęłam z niej butelkę zimnej wody i zaczęłam pić.

Agata: Dobra to dzisiaj ja robię śniadanie. Idź się ogarnij.
Skinelam głową i poszłam na górę. Weszlam do łazienki i zdjęłam swój strój do biegania. Włożyłam go do pralki i weszłam pod prysznic. Zimna woda przyjemnie chlodzila moje rozgrzane ciało.

Agata: Karola! Śniadanie gotowe!
Ja: Ok! Już idę!
Powycierałam sie i owinięta ręcznikiem poszłam do garderoby. Ubralam bieliznę, a następnie brązowe rurki, bezowy sweter i brązowe botki na koturnie. Stanęłam przy lustrze i momalowalam rzęsy tuszem. Wychodząc z garderoby sięgnęłam jeszcze po torbę z książkami i zeszlam do kuchni. Agata zrobiła gofry. Usiadłam przy stole i nałożyłam sobie dwa na talerz. Jadłyśmy w ciszy, a każda z nas o czyms myślała. Kończąc posiłek poczułam wibracje, czyli dostałam smsa. Wyjelam telefon z kieszeni i zobaczyłam, ze wiadomość jest od Louisa.
"Miłego dnia w szkole. Jesteś pewna, że mam cię nie zawozic?"

Usmiechnelam sie i odpisalam.

"Tak, jestem pewna. Nie możesz mnie cały czas wozić. Wszyscy jeżdżą do szkoly autobusem, wiec czemu ja miałabym jeździć z toba? Jak zrobię prawko to bede jeździć. Na razie zostaje mi autobus. Aha i dziekuje, a tobie miłego dnia w pracy. Pozdrów chłopaków."

"Dobrze, a ty dziewczyny. Do zobaczenia pozniej. Kocham cię <3"

"Ja ciebie też. Do zobaczenia ;*"
Ja: Masz pozdrowienia od Louisa.
Agata: Dzięki. Idziemy juz na przystanek?
Ja: Ok.
Wstałam od stołu, schowalam talerz do zmywarki, założyłam płaszczyk i narzucilam torbe na ramie. Wychodząc z domu wrzuciłam jeszcze do niej parasol i ruszyłam z Agata w kierunku przystanku. Zdazylysmy w sama porę, bo gdy tylko doszlysmy, przyjechał autobus. Wsiadlysmy do niego i jechalysmy do szkoly rozmawiając szeptem. Gdy dojechalysmy na miejsce, wraz z innymi uczniami ruszylysmy w stronę szkoly. Nasza szkoła to duży, wielopietrowy budynek, ktory wyglądem przypomina Hogwart. Budynek jest zachowany w jasnych odcieniach. Szkołę otacza wysokie ogrodzenie z kutego żelaza. Za budynkiem znajdują sie boiska do gry w kosza, piłkę nożną, siatkówkę i tenisa. W mniejszym, parterowym budynku przy szkole znajduje sie basen, na ktory często chodzimy na W-F, oraz siłownia. W naszej szkole, jak w każdej są grupki przyjaciół, którzy mają ustalone miejsca spotkań oraz stale stoliki na lunchu. Nasze miejsce bylo na samej górze schodów z tylu i z przodu budynku. Najdziwniejsze dla mnie jest jednak to, ze nie ma tu tak zwanej elity, a moze tylko tak mi sie wydaje. Moze jeszcze nie zdazylam ich zauwazyc. Podeszlysmy do Kate i Nicole, które czekały na nas przy bramie. Przywitalysmy sie buziakiem w policzek i ruszylysmy do budynku, gdzie miałyśmy mieć pierwsza lekcje, czyli francuski. Poszłyśmy jeszcze do naszych szafek, gdzie zostawialysmy niepotrzebne rzeczy oraz kurtki lub płaszcze. Byly one na szyfr, wiec wpisałam swój i szafka otworzyła sie. Miałam w niej wszystkie niepotrzebne podręczniki i zeszyty, szczotkę do włosów, najpotrzebniejsze kosmetyki oraz jakas bluzka i spodnie na wszelki wypadek. Na drzwiach szafki znajduje sie zdjęcie moje i Agaty, na którym mamy po 5 lat i stoimy przebrane za księżniczki. Spakowalam zeszyt i książkę do francuskiego oraz do historii, która mialam pozniej i ruszylysmy z dziewczynami do klasy.

~ Lunch ~
Po piatej, czyli dla nas juz ostatniej lekcji, poszłyśmy z dziewczynami na lunch. Weszłysmy na stołówkę i poszłyśmy po tace, na którą każdy brał posiłek. Później usiadlysmy przy naszym sześcioosobowym stoliku. Stołówka zajmowała większą część parteru i byla zachowana w odcieniach bieli. Z pomieszczenia można bylo wyjść na dwór, gdzie można zjesc lunch w cieplejsze dni. Na zjedzenie posilku mamy 40 minut, wiec nikt sie nie spieszy.

Katy: Jak dobrze, ze to juz koniec.
Ja: Tak, cale szczęście, ze właśnie w piątki mamy 5 lekcji.
Nicole: To o 5 u nas?
Agata: Jasne.
Nicole: Moglybyscie powiedzieć chłopakom, zeby załatwili jakiś alkohol?
Ja: Ok, ale znając życie juz to zrobili.

Do naszego stolika zbliżała się blondynka z trzeciej klasy wraz ze swoimi "przyjacioleczkami" o brązowych włosach. Z tego co pamiętam byla to Margatet, a jej koleżanki to Abby i Kim.

Kate: Nadchodzi księżniczka od siedmiu boleści.
Ja: Dlaczego księżniczka?
Nicole: Spójrz tylko na nią. Wszyscy, no prawie wszyscy w szkole sie jej boją.
Agata: Ale dlaczego?
Kate: Jej ojciec daje dużo kasy naszej szkole. Powiesz coś o niej, obrazisz ja albo coś, masz przerąbane.
Nicole: Ta, a nawet mogą cię wywalić ze szkoły.
Margaret: No proszę, proszę. Kogo my tu mamy - uslyszalam drażniący, piskliwy głosik - myślicie, ze znacie One Direction i jestescie fajne? Mylicie sie.
Kate: Myślisz, ze twój ojciec sponsoruje szkołę i jesteś fajna? Mylisz sie.
Margaret: Zamknij sie sieroto. Ja przynajmniej mam ojca.

Tego juz bylo za wiele. Panoszy sie jak jakas księżniczka i jeszcze obraza moja przyjaciółkę. Zobaczylam łzy w oczach Kate. To był cios poniżej pasa.

Ja: Wiesz co. Myślisz, ze one są z toba bo cię lubią? Mylisz sie. One są przy tobie bo sie boja. A wiesz czego? Boją sie ciebie. Większość szkoly sie ciebie boi, ale nie my, wiec daj sobie spokój i łaskawie odejdź bo zaslaniasz mi światło.

Kim i Abby zasłoniły sobie usta z udawanym przerażeniem.

Margaret: Chcesz wojny to bedziesz ja mieć, ale pamiętaj to moja szkoła i kazda wojnę wygrywam tu ja, wiec Harris uważaj na swoja dupe.
Ja: Żebyś sie nie zdziwiła.

Margaret, Kim i Abby odeszły dumnym krokiem. No proszę mam pierwszych wrogów w szkole.
Kate: Dzięki Caroline.
Ja: Spoko. Jesteś moją przyjaciolka, a ja nie pozwolę nikomu tak traktować moich przyjaciół.
Nicole: Jesli chcemy wygrać ta wojnę musimy sie trzymać razem.
Ja: To moja wojna, nie chce was w to wciągać.
Agata: Nie zostawimy cię z tym samej.
Katy: Jesli ktoś jest wrogiem jednej z nas, jest wrogiem każdej z nas.
Skonczylysmy posiłek i odeszlysmy od stołu. Wyszlysmy ze stołówki i ruszylysmy w stronę naszych szafek. Zostawiłam w swojej niepotrzebne rzeczy, a spakowalam potrzebne zeszyty i książki. Wyciągnęłam z niej płaszcz i zamknęłam ją. Ubralysmy sie i wyszlysmy ze szkoły. Niestety padało, wiec wyciagnelysmy parasole. Stalysmy na przystanku i czekalysmy na autobusy, ktore przyjechały po jakiś pięciu minutach. Pozegnalysmy sie z Kate i Nicole i wsiadlysmy do autobusu.

~ Kilka godzin później,  Kate ~

Nasza mała, domowa impreza trwa juz kilka dobrych godzin i wszyscy są nieźle wstawieni.

Ja: Zagrajmy w butelkę.
Zayn: Ok.

Mulat dopil resztę wódki i położył butelkę na podłodze. Usiedliśmy dookoła butelki.

Lou: Dobra, jak ktos nie wykona zadania lub nie odpowie na pytanie, pije kielicha.

Skinelismy głowami. Pierwszy kręcił Zayn. Wypadło na mnie.
Ja: Prawda.
Zayn: Jesteś dziewicą?
Wszyscy patrzyli na mnie wyczekująco.

Ja: Nie.
Szybko wzięłam butelkę i zakrecilam nią. Wypadło na Harrego. No proszę szczęście chyba mi sprzyja.

Harry: Wyzwanie.
Ja: Wyjdź na dwór w samych bokserkach idź do domu na przeciwko i powiedz "Jestem Harry Styles, pamiętasz mnie? Po ostatnim razie chyba zostawiłem tu moje ubrania, mogłabyś mi je przynieść?".
Harry: Co?
Ja: No dawaj, dawaj. Najpierw miałeś iść goły, ale wolałam oszczędzić nam widoków, a tobie upokorzenia.
Harry: A skąd będziecie wiedzieli, ze to zrobiłem.
Ja: Tym sie nie musisz martwic, lepiej się rozbieraj.

Loczek popatrzył na mnie wściekłym wzrokiem i zaczął sie rozbierać. Gdy był juz w samych bokserkach wkurzony wyszedł na dwór i ruszył w kierunku domu.

Zayn: Mmm Kath?
Ja: Tak?
Zayn: Kto tak właściwie mieszka w tym domu?
Ja: Najwieksza Directionerka w okolicy i jej babcia. Jestem ciekawa kto otworzy.

Wszyscy popatrzyli na mnie i wybuchnęli  śmiechem. Patrzyliśmy na Harrego. Właśnie podszedł do drzwi i zadzwonił dzwonkiem. Otworzyła Megan, która zaczeka piszczeć na widok Harrego w samych bokserkach. Po chwili do drzwi przyszła babcia Megan i zaczęła nic Harrego torebka i krzyczeć coś o zboczencach. Szybko zrobiłam Harremu zdjęcie. Wyglądał tak słodko w samych bokserkach bity przez 80- letnia babcie. Po chwili odwrócił sie i przybiegł do domu. Wszyscy smiali sie głośno.

Harry: Zadowolona?
Ja: Wybacz mi skarbie, ale nie zdążyłeś nic powiedzieć, czyli niezaliczone.
Harry: Co?
Ja: To co słyszałeś kotku. Pij tego kielicha i sie ubierz.

Wkurwiony loczek wypił kielichai zaczął sie ubierać. Usiadł koło nas i zakręcił butelkę. Wybadlo na Nialla.

Niall: Eee wyzwanie.
Harry: Przeliż sie z Nicole.
Niall: Co? Nicole?
Nicole: Dobra to tylko zadanie. Chyba ze nie chcesz to...
Niall przybliżył sie do jej ust i złożył na nich delikatny pocałunek. Kolejny był juz bardziej namiętny i jeszcze bardziej, aż w koncu dali ponieść sie rozkoszy. Nicole wplotla ręce we włosy Horana, a Niall delikatnie ułożył ja na podłodze. Całowali sie tak namiętnie i zachłannie, ze nikt nie chciał im przerywać.
Harry: Dobra starczy wam tych czułości. Teraz ty Nialler. Wypadło na Caroline.
Caroline: Wyzwanie.
Niall: Pocałuj Liama.
Caroline: Co!? Zgłupiałeś? Nie pocałuję chłopaka mojej przyjaciolki i z przyjaciela mojego chopaka.
Zayn: Uuu ktoś tu tchórzy.
Caroline: Agata? Lou?
Agata: To tylko zabawa, tak?
Lou: Mi to nie przeszkadza. Kocham cię i ufam ci.
Caroline: Ja ciebie też kocham.

Car zbliżyła sie do Liama i delikatnie pocałowała go w górną wargę.

Niall: Ej, co to miało być.
Caroline: Powiedziałeś, ze mam go pocałować, a nie lizać sie z nim, a to znaczna różnica.
Car zakręciła butelka. Wypadło znowu na Harrego.
Harry: Wyzwanie.
Caroline: No nie wiem. Kate, jakies pomysły?
Ja: Przebierz sie w moja czeswona sukienkę, zrób sobie zdjęcie i wrzuć na twittera z podpisem "Kocham ta sukienkę".

Loczek wstał, poszedl do mojego pokoju i po chwili wrócił przebrany w czerwoną, krótką sukienkę. Wyciągnął swojego iPhone'a i zrobił sobie zdjęcie. Nastepnie wrzucił je na twittera i podpisał tak jak mu kazałam.
Harry: Już?
Ja: Taa leć sie przebierz.
Po chwili wrócił Harry i zakręcił butelką. Wypadło na mnie.
Ja: Wyzwanie.
Harry: Pocaluj mnie najbardziej namiętnie jak tylko potrafisz.
Spiorunowalam go wzrokiem i chwycilam butelkę wódki. Wypilam prawie polowe i przysunelam sie do Stylesa. Delikatnie musnelam jego usta, lekko wysunelam język i piescilam jego dolna wargę. Odsunelam sie lekko od chłopaka, ktory rozchylil delikatnie usta. Przejechalam dolna wargą po jego brodzie, aż do ust. Złożyłam na jego dlonej wardze pocałunek i delikatnie ja przygryzlam. Widziałam, ze Harremu sie podobało, bo odchylil głowę do tylu i zamknął oczy. Po kolejnym pocałunku nasze języki zlaczyly się w namiętnym tancu. Wplotlam ręce w jego włosy, a Harry objął mnie w pasie. Utonelam w rozkoszy, jednak w porę sie ocknelam i oderwalam sie od chłopaka. To bylo tylko zadanie, nic więcej. Zakręciło mi sie lekko w głowie. Spojrzałam na chłopaka i odskoczylam jak oparzona.
Ja: Boże, Nick. Co ty tu robisz? Ja nie chce, nie znowu.

Przerażona wybieglam z domu do ogrodu. Usiadłam na trawie, objelam kolana dłońmi i rozplakalam sie jak małe dziecko. To nie mógł być on. Na pewno wypilam za dużo. Ale dlaczego on ciągle tkwi w mojej głowie. Czy nie dość sie juz nacierpialam?

____________________________________________________
____________________________________________________

Tak wiem zabijecie mnie za Nicka, ale na pewno wszystko wyjaśni sie juz w następnym rozdziale. Teraz pytanko jak myślicie czy Niall i Nicole beda razem? Czy po pocałunku Harry i Kate zdadzą sobie sprawę, ze tak na prawdę coś do siebie czują? To wszystko w kolejnych rodzialach.

17 komentarzy:

  1. Kuzwa zabic cie to malo... ;*
    Znowu nie wiem o co chodzi z tym Nickiem no ;/
    Ale nie no rozbawilas mnie tym pierwszym wyzwaniem Harrego ;D Normalnie nie moglam przestac sie smiac haha ;)
    Juz nie moge doczekac sie nastepego ;*
    Buziaki ;*** < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Simplicity, clarity and in-depth skill are the cornerstones of sound formulation.


    Stop by my webpage szambo betonowe

    OdpowiedzUsuń
  3. The application starts with that this content of Silly Clown Posse's beats. That this lyrics of the film songs are based on the particular situation in the film.

    Feel free to surf to my web site szambo betonowe

    OdpowiedzUsuń
  4. Sometimes a all the time multivitamin is all that's needed. The individual is weight is hands free a resistance because of the gather of gravity.

    Feel free to surf to my web-site :: szamba betonowe

    OdpowiedzUsuń
  5. No to sie porobilo :O napewno to byl nick? Ja mysle, ze za duzo wypila. Fajnie jakby Caroline miala jakis maly romansik z Harrym, ale potem sie otrzasnela i wrocila do Lou :> Tak wiem, jestem okropna xD Chcialabym cie prosic o to, abys dodawala zdjecia, np. stylowek lub szkoly dziewczat, tak jak kiedys. Bardzo mi tego brakuje, a imagin staje sie przez to ciekawszy;) Buśka xx

    OdpowiedzUsuń
  6. This must be only giving their kids the probability to lie.
    Will the youthful be requiring much ride in choose to use your game?


    Also visit my web page imprezy integracyjne

    OdpowiedzUsuń
  7. Susquehanna crested this occasion at slightly through 32
    feet. Dust mounds and piece of rock piles may sometimes indicate the position
    of a cesspool.

    Feel free to visit my web-site agencja detektywistyczna warszawa

    OdpowiedzUsuń
  8. Vivaldi's songs are simple, and straightforward to listen on the way to. Even, the indefinite artists get expenses for the permission usage arranged via the producers.

    Also visit my homepage: agencja detektywistyczna warszawa

    OdpowiedzUsuń
  9. It seems asked why is also their music 'western' only. How lots of of
    them could actually lend individual to sexual portrayal of Juggalettes?


    Also visit my page ... agencja detektywistyczna warszawa

    OdpowiedzUsuń
  10. This Poker Training Network review can make it possible for
    you to alternative that question for yourself.
    You must always have an typically objective.

    my weblog usługi ochrony lublin

    OdpowiedzUsuń
  11. 'Most of the business look for company that offers cheap facilities.

    Check out my web blog ... agencje ochrony

    OdpowiedzUsuń
  12. Paphos is the particular popular touristic portion that provides both holidaymaker fun and local charm.


    Take a look at my web-site ... ochrona obiektów lublin

    OdpowiedzUsuń
  13. Getting these solar panels can easily be expensive an adequate amount
    of. You can certainly also ask a local real show place agent.


    Also visit my page: adwokat łódź

    OdpowiedzUsuń
  14. Because of this situation, isolation exercise teaching is performed.
    However, there are time periods when taking every
    rest isn't the good option.

    My blog post adwokat warszawa

    OdpowiedzUsuń
  15. This segment looks located at the pursuit of happiness in North america.
    When solid excrement matter leaks into the cesspool, foul problems occur.


    My homepage adwokat warszawa

    OdpowiedzUsuń
  16. And once they are completely longer properly working,
    they must nevertheless be uninstalled.

    Check out my web site adwokat warszawa

    OdpowiedzUsuń
  17. fajny rozdział zapraszam do sb http://whats-thing-kiss-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń